Dzisiaj dwa połączone seciki naszego smyka – z wczorajszego popołudnia i sprzed tygodnia.
Nareszcie przyszło lato (chociaż momentami chyba wszyscy tęsknimy za niższymi temperaturami), a ono sprzyja popołudniowym szaleństwo w samym papmpersie i bez niego, chociaż tę drugą opcję stosujemy bardzo rzadko, gdyż bywa ryzykowna… :-) Zapraszam do obejrzenia naszej pociechy, naszego nicponia i hultaja. Jak go zwał tak go zwał – Wiktor – zdobywca damskich torebek, model z mamą w tle i niesforny uciekinier – ja szczerze mówiąc nie wpadłbym na to, że tyle radości mogą przynieść drzwi do łazienki, oraz wielki fan Elmo z Ulicy Sezamkowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz