Dawno naszego urwisa tu nie było, więc dzisiaj kilka ostatnich kadrów, bardzo związanych z tytułem wpisu – tempo momentami zawrotne…
Nie wiem. Ja żadnym napaleńcem na prowadzenie samochodu nie jestem. Agnieszka też nie. A nasz nicpoń? Szaleństwo nie do opisania na punkcie samochodów. Kolor, marka, wielkość, stan korozji, czystość – NIEWAŻNE! Aby kierownica była. Zapraszam.