Zapowiedź sesji była tutaj. Dzisiaj przedstawiam resztę materiału z tej najbardziej ekstremalnej sesji jaką udało mi się zrealizować w ubiegłym roku. Ekstremalnej, bo strasznie mroźnej, jak w tytule było około minus dziesięć stopni, a przy założonym charakterze sesji (bielizna i futra) były to warunki iście ekstremalne. Ze względu na niską temperaturę ja osobiście nie miałem sumienia, a dziewczyny chęci do zrealizowania pierwotnego scenariusza zdjęciowego.
Pomysłodawczynią sesji była Kasia, która umyśliła sobie taki prezent dla męża na rocznicę ślubu. Do współpracy namówiliśmy Anię, Anię i Tomka, całe who is who poniżej:
Ja, czyli Radek PiRad Drochliński – wiadomo – focenie, oraz gorąca kawa z termosu i zbieranie śniegu na spodniach
Ania Stefaniuk – modeling, wygibasy, koronkowe rękawiczki i zamartwianie się o zamarzniętą twarz
Kasia B. – modelling, nie śmianie się przy zdjęciach, transport i ogrzewanie nas
Ania Jakacka – wizaż, make-up, dobre rady (zawsze w cenie) i ogrzewanie (się)
Tomek R. – blendowanie przez ściemnianie, obsługa dachu :-)
”Skowronek” – Buick Skylark Convertible z 1964 r., modelling, czerwona skórzana tapicerka i zawalanie drogi.
Przy okazji. Tomek ze Skowronkiem, to doskonała para, która zawiezie Was do ślubu (i nie tylko) i swoją obecnością uświetni Waszą uroczystość. Serdecznie polecam!!! Więcej informacji i galerii ze zdjęciami na ich stronie www.skowronek.waw.pl.
Przy okazji II. Wielkie dzięki dla Grażynki za futro i Małgosi za sznur pereł.
Zapraszam do oglądania i komentowania. Najpierw będzie Ania, później trochę Kasi i na koniec mały backstage, oraz nasz dream team.