czwartek, 20 maja 2010

Pamiętam swoje wrażenie, kiedy pierwszy raz spojrzałem na góry ze szczytu Kasprowego: zaparło mi po prostu dech w piersiach, oczy rozbłysły… Wczoraj doznałem podobnego uczucia: brak tchu, błysk w oku… doszło jeszcze jedno – bardzo intensywna praca ślinianek :-) ale, że to na widok TAAAKIEJ kolekcji czuję się usprawiedliwiony… poniżej tylko malutka część TYCH zbiorów – to naprawdę nie jest półka w sklepie monopolowym… :D

© www.drochlinski.pl fotograf ząbki, fotograf warszawa

Bez znaku wodnego, bo nie wiedziałem gdzie go wstawić, żeby niczego nie zasłonił… ;-)

Brak komentarzy: