W poniedziałek 15 lutego nasz Wiktor obchodził pół urodzin, ale ja niestety w ferworze pracy nie zapostowałem z tej okazji. Dziś nadrabiam :-)
Jakiś czas temu zauważyliśmy z Agnieszką, że nasz syn ma wielki pociąg do jednego z największych męskich atrybutów XX wieku. Kiedy go zobaczy, to aż się trzęsie, a kiedy już go dostanie, to jak każdy prawdziwy facet siada w fotelu i… rządzi.